Każdy jeździec doskonale wie, że jazda konna to nie tylko „siedzenie w siodle”. Sport ten angażuje większość mięśni naszego ciała. Wymaga także skupienia, które pozwala odciąć się od problemów, wpływając pozytywnie na naszą kondycję psychiczną. Jazda konna na tle innych leśnych aktywności wyróżnia się obecnością współtowarzysza, z którym musimy współpracować i z którym dzielimy te chwile. Jak podkreślają zapaleni koniarze, każdy wierzchowiec jest inny, ma swój charakter. Rolą jeźdźca natomiast jest nie tylko opanowanie umiejętności jeździeckich, ale też porozumienie się ze zwierzęciem. 

Dla koniarzy ich hobby to zew przeszłości i powrót do natury, niepowtarzalne doświadczenie pozwalające chociaż na chwilę odizolować się od zdobyczy technologicznych XXI wieku. Obcowanie ze zwierzęciem zwiększa wrażliwość, a szlifowanie umiejętności jeździeckich – pewność siebie. O pozytywnym wpływie tych zwierząt na naszą psychikę świadczy chociażby ich wykorzystanie w zajęciach terapeutycznych. Potwierdzają to również badania, między innymi przeprowadzone przez dr Anetę Omelan z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Niemal 70 proc. respondentów biorących udział w ankiecie „Rekreacja konna – motywy uczestnictwa i wpływ na życie jeźdźców” stwierdziło, że to właśnie strefa psychiczna jest tą, na którą najbardziej wpływa rekreacja konna. Według nich buduje ona przede wszystkim cierpliwość (45 proc.) oraz odpowiedzialność (niemal 40 proc.). Nic więc dziwnego, że jeździectwo zyskuje na popularności, a widok  jeźdźca na leśnej ścieżce powinien nas coraz mniej dziwić. 

Zaprzyjaźnij się z koniem

Organizatorzy tej formy aktywności, szczególnie w rejonach z dużym ruchem turystycznym, zachęcają w swoich ofertach do udziału w rajdach w siodle nawet osoby, które wcześniej z jeździectwem nie miały styczności. W przypadku jazdy konnej umiejętności, nawet te na podstawowym poziomie, są bardzo istotne. Wyjazd w teren to odkrywanie, poznawanie, ale też natrafianie na wciąż nowe, często nieprzewidziane sytuacje, w których koń może zachować się w sposób niespodziewany. Koniarze często powtarzają, że kto nie spadł z konia, ten nie jest prawdziwym jeźdźcem. Wszak to doświadczenie powoduje, że nabywamy nowych umiejętności i w siodle czujemy się coraz pewniej. I o to doświadczenie właśnie chodzi. Pozwoli nam ono skupić się na przeżyciach zamiast na walce o utrzymanie się na grzbiecie.  

Przed pierwszą wyprawą zatem powinniśmy się z jeździectwem oswoić, poznać podstawowe umiejętności, a także przygotować się kondycyjnie. Swoją przygodę z tym sportem warto zacząć od pobliskiego ośrodka jeździeckiego. Dzięki temu bez organizowania dalekich wypraw poczujemy panującą w stajni atmosferę. Pozwoli to także sprawdzić, czy jeździectwo w ogóle jest dla nas. Jeśli mamy znajomych, którzy są jeźdźcami, warto zasięgnąć ich opinii o ośrodkach znajdujących się w okolicy.

Naukę zaczniemy od jazdy konnej na lonży, czyli długiej linie, na której instruktor będzie prowadził wierzchowca po obwodzie koła. Oswoimy się z samym koniem, wysokością, wykonamy wiele ćwiczeń pomagających w utrzymaniu równowagi, nauczymy się prawidłowego dosiadu i anglezowania (rytmicznego unoszenia się z siodła podczas jazdy kłusem), poznamy też różne chody konia. Następnym krokiem będą samodzielne jazdy na ogrodzonym placu, podczas których nauczymy się, jak naszego rumaka prowadzić. Do opanowania podstaw potrzebnych do bezpiecznego udziału w konnym rajdzie zwykle wystarczy od kilku do kilkunastu godzin nauki. 

Warto już na początku poinformować instruktora, że to właśnie udział w wycieczce jest naszym celem. Gdy tylko opanujemy wszystkie podstawy jeździectwa, przyjdzie czas na wyjazd w teren. A jest w czym wybierać. 

Gros szlaków konnych przebiega przez tereny leśne. W lasach będących w zarządzie Lasów Państwowych wyznaczono około 580 tras.

 

Zaplanuj wycieczkę 

Rajdy dla koniarzy są organizowane przede wszystkim w miejscach, które są atrakcyjne przyrodniczo. Nie ma się co dziwić, że gros szlaków konnych w Polsce przebiega przez tereny leśne. Jak podaje raport o stanie lasów z 2021 roku, przez tereny będące w zarządzie Lasów Państwowych przebiega około 580 szlaków konnych. Wynika to nie tylko z naszych preferencji, ale i natury samego konia. Zwierzęta te nie lubią hałasu. Mają czulszy niż ludzie słuch, a niskie dźwięki odczuwają nie tylko jako dźwięki, lecz także jako drgania. Każdy nowy dźwięk analizują pod kątem potencjalnego zagrożenia, dlatego czasami mogą łatwo się płoszyć. 

Konie nie lubią też nerwowych zachowań i gwałtownych ruchów. Tereny zamieszkane z większym ruchem samochodowym i chaosem związanym z dużą liczbą osób są nieprzyjaznym dla nich miejscem.

Mieszkający w miastach miłośnicy jazdy konnej nie powinni jednak narzekać. Wystarczy wybrać się, często dosłownie kilka kilometrów, za miasto, by cieszyć się wycieczkami konnymi wśród lasów. Przykładowo mieszkańcy Trójmiasta mogą skorzystać z blisko 130 km tras dedykowanych dla nich na terenie Nadleśnictwa Choczewo. Przebiegają one przez najciekawsze tereny nadleśnictwa od brzegów morza aż po dolinę Redy. Łączą się z trasami przygotowanymi przez sąsiednie jednostki Lasów Państwowych. Leśnicy projektowali je z myślą o organizowaniu kilkugodzinnej wycieczki lub kilkudniowego rajdu. 

Natomiast warszawiacy mogą się cieszyć trasami przebiegającymi przez tereny nadleśnictw Chojnów i Celestynów. Łodzianie od lat korzystają z Łódzkiego Szlaku Konnego, który stanowi największy kompleks tras konnych w Europie. Łączna długość wszystkich jego odcinków wynosi ponad 2 tys. km! 

Mieszkańcy Krakowa i Częstochowy zaś za pozycję obowiązkową powinni uznać Transjurajski Szlak Konny PTTK prowadzący z Olszanicy pod Krakowem właśnie do Częstochowy. Dla jeźdźców, którzy zwiedzą w siodle wszystkie etapy szlaku, PTTK przygotowało specjalne odznaki. Szlaki znajdziemy w górach, na Pojezierzu, Mazurach, Roztoczu czy Polesiu. Słowem, wszędzie tam, gdzie tylko (końskie) nogi poniosą! 

Gdzie szukać informacji o szlakach znajdujących się w naszej okolicy? Z pomocą przyjdzie nam portal Leśny Przewodnik Turystyczny Czaswlas.pl. Znajdziemy w nim interaktywną mapę, na której możemy wyszukać pobliskie szlaki konne, piesze i rowerowe oraz ścieżki edukacyjne. Są tam także zaznaczone lokalizacje leśnych parkingów, miejsc biwakowania, obszarów programu „Zanocuj w lesie”, miejsc noclegowych oferowanych przez Lasy Państwowe, a także atrakcje turystyczne znajdujące się na terenie lasów, między innymi bunkry, pomniki przyrody lub mogiły. – Warto wcześniej przestudiować przebieg wybranego przez nas szlaku konnego – informuje Kamil Żołądek, specjalista ds. edukacji leśnej z Nadleśnictwa Celestynów. – W serwisie znajdziemy lokalizacje wiat i koniowiązów, co pozwoli nam zaplanować przerwy podczas wycieczki – podpowiada.

Oprócz mapy w serwisie znajdziemy zakładkę z opracowanymi pomysłami na wycieczki. W każdej z nich znajdują się podstawowe informacje o wyprawie, opis okolicy, szczegółowe informacje na temat każdego z obiektów, spis obiektów wymagających rezerwacji, mapa oraz propozycja programu takiej wycieczki. 

Leśnicy przygotowali również bazę wiedzy i poradników na temat leśnych wypraw i bezpieczeństwa na łonie natury. Z nich się można dowiedzieć, jak się przygotować do leśnej wyprawy, znajdziemy tam także odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania dotyczące turystyki w lesie. 

 

Cwałem w las_1

Szlaki jeździeckie najczęściej oznaczone są pomarańczową kropką.

(Fot. Dorota Celińska-Szol)

 

Nie zbaczaj ze szlaku

Osoby, które wybrały się do lasu pieszo bądź rowerem, w większości przypadków mogą z niego korzystać bez ograniczeń. Jeźdźcy już tego komfortu nie mają. Zgodnie z ustawą o lasach (art. 29) „jazda konna dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego”. Stąd tak ważne jest wcześniejsze przygotowanie się do konnej wycieczki, sprawdzenie trasy, którą będziemy się poruszać. Warto zaznaczyć, że indywidualni jeźdźcy nie ponoszą opłat związanych z poruszaniem się po szlakach konnych na terenie lasów państwowych. Natomiast jeśli organizowany jest komercyjny rajd, to nadleśnictwa  mają prawo pobierać opłatę. Właściciele stadnin bądź gospodarstw agroturystycznych powinni podpisać z nadleśnictwem umowę, jeśli ono tego wymaga, w której zostaną określone zasady korzystania z leśnych szlaków oraz wysokość opłat. Miłośnicy tego sportu muszą również pamiętać, że to właściciel stadniny lub organizator rajdu, a nie nadleśnictwo, powinien wykupić ubezpieczenie.  

Dlaczego jednak jeźdźcy nie mogą korzystać z lasu w takim zakresie jak piesi czy rowerzyści? Nie ulega wątpliwości, że każda forma turystyki ma wpływ na środowisko leśne, a spośród tych wymienionych to jazda konna wywiera wpływ największy. Niesie za sobą zmiany w środowisku o charakterze fizycznym. Pod wpływem nacisku końskich kopyt może dość do zagęszczenia oraz erozji gleby.  

Takie uszkodzenia podłoża powodują zmniejszenie możliwości infiltracji wód opadowych czy zmniejszenie zdolności kiełkowania nasion. Erozja gleby prowadzi do strat w składnikach odżywczych, to powoduje zmętnienie wód powierzchniowych. W badaniach „Wpływ turystyki jeździeckiej na środowisko leśne na przykładzie Nadleśnictwa Leżajsk” przeprowadzonych przez dr. hab. inż. Tomasza Dudka z Uniwersytetu Rzeszowskiego uszkodzenia gleby w bezpośrednim sąsiedztwie badanej trasy konnej stwierdzono w 51 proc. punktów kontrolnych, a w 26 proc. przypadków były to uszkodzenia ciężkie. Zaobserwowano również zniszczenia młodych drzew (około 19 proc.). Konsekwencją wspomnianych uszkodzeń gleby w bezpośredniej bliskości szlaku jest jego niekontrolowane poszerzanie.

Zmiany o charakterze chemicznym i biologicznym to przede wszystkim obecność odchodów końskich, w których znaleźć można dużo azotu, fosforu i metali ciężkich, ale też nasiona zjadanych traw, ziół i innych roślin, które nie są naturalnym elementem ekosystemu leśnego. 

Wioletta Kacprzyk i Maria Rothert w swoim opracowaniu „Turystyka konna w Lasach Państwowych” podają, że z uwagi na niebezpieczeństwo wkroczenia obcych dla środowiska leśnego gatunków roślin konieczne jest zamknięcie dla tego typu rekreacji wszystkich terenów chronionych, wilgotnych oraz innych wrażliwych na ingerencję człowieka. Stąd tak ważne jest, by jeźdźcy poruszali się jedynie wyznaczonymi trasami. 

Skąd będziemy wiedzieli, że dana trasa jest przeznaczona do jazdy konnej? To proste. Musimy podążać za kropką. Najczęściej spotykanym oznaczeniem szlaków jeździeckich jest to zaproponowane przez PTTK. Znak podstawowy szlaków głównych to pomarańczowa kropka, inne szlaki mogą być oznaczone kolorem zielonym bądź niebieskim, a szlaki łącznikowe kolorem czarnym. Kropki znajdziemy także na kierunkowskazach. W kolorze szlaku spotkamy też znaki informujące o kierunku jego przebiegu przed rozwidleniami. 

Przed wyruszeniem w teren warto jednak sprawdzić, jak wybrany przez nas szlak jest oznakowany, na przykład wspomniane wcześniej trasy konne Nadleśnictwa Choczewo w ramach znaku podstawowego oznaczone są czerwonymi podkowami.

 

Portal wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie.
Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.
Akceptuję politykę prywatności portalu. zamknij