W opublikowanym w 1871 roku głównym dziele życia „O pochodzeniu człowieka i doborze w odniesieniu do płci” autor teorii ewolucji zaznaczył, że u organizmów rozmnażających się płciowo zdarzają się sytuacje, w których dochodzi do innego rodzaju selekcji niż dobór naturalny. Zwierzęta wybierają tych najbardziej atrakcyjnych partnerów kierowane przez dobór płciowy. Tym samym można powiedzieć, że miejsce „najlepiej przystosowanych” zastępują „najpiękniejsi”.

Półtora wieku później do tematu powrócił Richard O. Prum, profesor ornitologii ewolucyjnej, który sam o sobie mówi, że jest ornitologiem z szerokim spektrum zainteresowań na różne tematy, w tym behawioryzmu i doboru naturalnego. W swojej książce  „Ewolucja piękna. Jak darwinowska teoria wyboru partnera kształtuje świat zwierząt i nas samych” przedstawia tezę dotyczącą doboru płciowego u różnych gatunków, wykorzystując wyniki swoich 30-letnich badań nad ptakami tropikalnymi.

W pierwszym rozdziale badacz opisuje, z jaką falą krytyki spotkała się darwinowska teza o przetrwaniu najbardziej atrakcyjnych, ponieważ pierwsi ewolucjoniści, jak choćby Alfred Russel Wallace czy St. George Mivart, traktowali dobór naturalny jako jedyną siłę w ewolucji. Prum wyjaśnia, dlaczego samce ptaków często stawiają na estetykę w trakcie zalotów. Zwraca nam uwagę na cechy, które wydają się przeczyć doborowi indywidualnej zdolności przetrwania. Jednym z takich przykładów są ozdobne pióra u samca argusa wielkiego, ptaka przypominającego pawia, które tworzą iluzję optyczną podczas misternego tańca godowego. Według Pruma tym samym są  inspirowane popisy par złotogłowików, tańce godowe samca manakina czy loty na kłodzie białobrodzika. 

W każdej z przytoczonych ilustracji najważniejsze są atuty, którymi szczycą się samce, a które mogą być przeszkodą podczas ataku drapieżnika. 

Mimo że Prum jest miłośnikiem ptaków, to swojej argumentacji nie ograniczył się tylko do tej grupy zwierząt. Rozdział „Ludzkie piękno też się zdarza” może stanowić spore zaskoczenie dla niejednego czytelnika. Nie da się ukryć faktu, że zaloty kobiet i mężczyzn także ulegały zmianom. Jednak ze szczegółami oraz własnymi przemyśleniami na temat tego rozdziału pozostawię czytelnika sam na sam.

„Ewolucja piękna” to książka nie tylko bardzo interesująca, ale i dobrze napisana. Znajdziemy w niej zarówno momenty humorystyczne, zagadkowe, jak i chwilami, cóż, dosyć dziwne. Jednak wciąż będziemy chcieli dowiedzieć się więcej i czytać dalej, aby poznać jak najwięcej niezwykłych faktów. 

Ocenę tego, czy autor nie poszedł nieco za daleko, oddzielając od siebie dobór naturalny i dobór płciowy, pozostawiam do indywidualnych rozważań. Podpisuję się natomiast pod opinią „New York Timesa” o książce: „Życie to nie tylko ponura żądza przetrwania. Życie to także bujne formy i zachowania –  ekstrawaganckie upierzenie i dziwaczne rytuały zalotów. Prum zabiera nas w ten zachwycający świat, by odkryć fascynującą ideę: że piękno odgrywa kluczową rolę w historii życia”.

Książka Pruma jest finalistką Nagrody Pulitzera w kategorii non-fiction za rok 2018 oraz Książką Roku 2017 według „New York Timesa” oraz
Wall Street Journal”. A to jest rekomendacja sama w sobie.

 

„Ewolucja piękna. Jak darwinowska teoria wyboru partnera kształtuje świat zwierząt i nas samych” 

Richard O. Prum

Wydawnictwo: Copernicus Center Press 2019

Portal wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie.
Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.
Akceptuję politykę prywatności portalu. zamknij